poniedziałek, 26 lipca 2021

Na urlopie na wsi

 Na urlop w lipcu wybrałam się na południe Polski do siostry mojej mamy na wieś Borki Nizińskie położoną 15 km od Mielca i 50 km od Sandomierza.

W tym czasie głównie odpoczywałam w ogrodzie i od czasu do czasu wybieraliśmy się a to do Sandomierza a to do Galerii Handlowej a to na basen czy na lody.




Odwiedziłam też wieś Gawłuszowice gdzie znajduje się stary piękny drewniany kościół i cmentarz na którym jak się okazało spoczywają moi pradziadkowie.







Pewnej niedzieli udaliśmy się też całą brygadą moje kuzynki z rodzinami i kuzyn z rodziną do Sandomierza. Odwiedziłam muzeum Ojca Mateusza, niewielkie ale sympatyczne.



























Wybraliśmy się też na spływ kajakowy gdzie zaliczyłam wywrotkę, ale na szczęście woda w tym miejscu się gała tylko do pasa. Minus był taki że woda była ciemna i nie przeźroczysta, straciłam wtedy jednego trampka. Trampki leżały w kajaku zdjęłam je wcześniej, kiedy trzeba było zamoczyć nogi, w czasie przeciągania kajaka przez zwalony pień drzewa. Było więc z przygodami ale nie żałuję że się wybrałam.








Przez dwa tygodnie odpoczywałam na wsi, miałam okazję obcować z przyrodą, spacerować po polach i jeść pyszne obiadki, których nie musiałam przygotowywać.














Pozdrawiam wszystkich serdecznie i do następnego razu.

Related Posts Plugin for WordPress, Blogger...