Pokazywanie postów oznaczonych etykietą Codzienność. Pokaż wszystkie posty
Pokazywanie postów oznaczonych etykietą Codzienność. Pokaż wszystkie posty

sobota, 6 marca 2021

Wschód słońca

 Dzisiaj, w sobotę korzystając z wolnego dnia wybrałam się rano nad morze na wschód słońca. Widzów trochę było, tak, że nie byłam sama na plaży. Było przepięknie, zresztą sami popatrzcie.








Wracając do domu natknęłam się na pierwsze oznaki wiosny.



wtorek, 2 marca 2021

Zimowy Park Oliwski

 Około trzech tygodni temu byłam na spacerze w Parku Oliwskim. Była wtedy śnieżna zima, teraz to już wszystko się stopiło i przyszło przedwiośnie.

Najpierw odwiedziłam katedrę oliwską do której mam wielki sentyment, tam też byłam u I Komunii świętej. Potem Przeszłam się po parku pięknie ośnieżonym, pokrytym zimową szatą.

Oto i zdjęcia z mojego spaceru.





























niedziela, 21 lutego 2021

Łabędzie przy molo w Brzeźnie

 Dzisiaj tak jak dwa tygodnie temu poszłam na spacer w okolice mola w Brzeźnie. Pogoda była piękna słoneczko świeciło plus 7 stopni Celsjusza i tłumy ludzi. Szłam sobie brzegiem morza zachwycając się przyrodą i słuchając szumu fal. Przy molo w Brzeźnie zawsze są łabędzie zrobiłam im więc troszkę zdjęć. Tak poza tym to mam właśnie cztery dni urlopu zaległego jeszcze z zeszłego roku, więc mogę go poświęcić na spacery i pozałatwianie koniecznych spraw, aby te nie stały się zaległymi. Mam w zanadrzu jeszcze zdjęcia ze spaceru po parku oliwskim ale te pokażę w kolejnym poście.

Pozdrawiam Was wszystkich serdecznie i do następnego razu.
















poniedziałek, 8 lutego 2021

Molo w Brzeźnie

 Wczoraj, w niedzielę było dość mroźno. Rano minus 12, w ciągu dnia minus 9. Jak zwykle w niedzielę na 12.00 poszłam na morsowanie, ale zdjęć nie mam, bo było za zimno na zdjęcia, drętwiały palce na mrozie.

Po południu poszłam na spacerek na molo w Brzeźnie. Jest teraz twarda, fajnie udeptana plaża, więc dobrze się chodzi. Molo w Brzeźnie ma 250 metrów długości i zostało otwarte w lipcu 1996 roku. Z Brzeźna szłam na piechotkę aż do domu (jakieś 2,5 km).  Wróciłam szczęśliwa i zarumieniona od mrozu. Na molo szłam z chęcią sfotografowania łabędzi i akurat były, bo nie zawsze są, czasami gdzieś sobie odpływają. Pomimo mroźnej pogody było sporo spacerowiczów i rodzin z dziećmi. 

Bardzo lubię nadmorskie spacery. Morze uspokaja i odchodzą wszelkie złe myśli. To dobry relaks o każdej porze roku. Zrobiłam kilka zdjęć podczas tego spaceru. Oto i one.


















Related Posts Plugin for WordPress, Blogger...