We wtorek 2 lutego mój Tatuś świętował swoje 80 urodziny.
Po śmierci mamy 7,5 roku temu właściwie został mi tylko Tatuś, bo nie mam żadnego rodzeństwa. To najbliższa mi osoba. Jest to człowiek pod każdym względem wyjątkowy, niezwykle pracowity i odpowiedzialny. Odkąd sięgam pamięcią, taki był. Nie ma dla Niego żadnej domowej awarii, której nie potrafiłby zaradzić, umie dosłownie wszystko naprawić. Ma 53 lata pracy, w czasie których wykorzystał 28 dni zwolnienia lekarskiego, już od 20 lat jest na emeryturze. Mieszka sam, sam też prowadzi dom sprząta, codziennie gotuje obiad, sam pierze i prasuje a na wszelkie oferty pomocy odpowiada, że dopóki może, sam chce wszystko robić. Jest pogodny i radosny cieszy się każdym dniem, codziennie rano uczestniczy we Mszy św. , cieszy się dobrym zdrowiem. Jest dla każdego życzliwy i zawsze ma dla wszystkich dobre słowo. Oczywiście życzyłam Tatusiowi 100 lat w zdrowiu i szczęściu, oby się ziściło.
Wszystkiego najlepszego! super, że Tata tak dobrze sobie radzi :) Wygląda na młodszego :)
OdpowiedzUsuńTo fakt, trzyma się dobrze. Oby tak dalej.
UsuńDługich lat życia, przepełnionych zdrowiem, pogody ducha i wszystkiego najlepszego dla Twojego Taty!
OdpowiedzUsuńSerdecznie pozdrawiam:)
Dziękuję Lucjo.
Usuń