![]() |
"Kazanie na Górze" Carl H. Bloch |
Wskazują zgodne z Bożym zamiarem rozwiązania trudnych spraw, które stają przed ludźmi jako dylematy moralne.
Pragnieniem Jezusa było, aby ta kluczowa „recepta” na szczęście i pokój serca, którą są Błogosławieństwa była dostępna dla wszystkich, którzy Go słuchają. Wypowiedział je w Kazaniu na Górze do zebranych tłumów. Nie była to potajemnie przekazana informacja zastrzeżona dla wybranych.
Ludzie żyjący w czasach Jezusa otoczeni diametralnie odmienną rzeczywistością, przyzwyczajeni do zupełnie innej kultury, zmagający się z całkiem inną sytuacją społeczno – polityczną, innymi obowiązkami mieli jednak w tym swoim świecie to samo pragnienie. Dotyczyło ono umiejętnego przejścia przez wszystkie zmagania tak, aby doświadczyć wewnętrznego pokoju – było to więc to samo pragnienie, które ogarnia ludzi żyjących w XXI wieku.
Jezus w ośmiu Błogosławieństwach podał aż osiem sposobów na osiągnięcie pokoju serca, pokoju, radości i na czyste sumienie. Jezus bardzo dokładnie określił, jak człowiek ma postępować, aby był Błogosławiony, szczęśliwy.
Każde z tych Błogosławieństw jest bezcenne, nie ma więc w nich nic do powierzchownego potraktowania. Określają wszystkie aspekty życia ludzkiego, kto żyje zgodnie z Błogosławieństwami – przestrzega też całego Dekalogu. Zawierają więc bardzo obszerną naukę, dlatego w tym rozważaniu zatrzymam się tylko nad jednym z nich:
„Błogosławieni cisi, albowiem oni na własność posiądą ziemię”
Zło istniejące na świecie perfekcyjnie kamufluje się we wszelkiego rodzaju chaosie w szeroko pojętym bałaganie dotyczącym różnych sfer życia i relacji, bo przecież tylko w takich warunkach może istnieć i się mnożyć.
W Kazaniu na Górze Jezus powiedział: „Błogosławieni cisi…” O jaka CISZĘ więc chodzi Jezusowi i jaki trud wiąże się z drogą tu wskazaną?
Ludzie cisi – to nie ci, którzy pchają się przez życie „łokciami” rozgłaszając własną chwałę. Ludzie cisi nie nazywają potępiania zła „mową nienawiści” – choć to bardzo dobrze brzmi, a nawet tchnie pozorami wielkości i szlachetności. Wiedzą, jak łatwo rozpoznać prawdziwą nienawiść.
„Ludzie cisi cierpią z powodu kłótni, zazdrości, rywalizacji, które pojawiają się w rodzinach, pośród ludzi sobie bliskich. Nie akceptują biernie przejawów niesprawiedliwości. Są dokładnie przeciwieństwem ludzi obojętnych. Nie odpowiadają przemocą na przemoc na przemoc, nienawiścią na nienawiść.”
( Jan Paweł II, Przemówienie do młodzieży, Strasburg 8.X.1988)
To bardzo szczegółowa charakterystyka ludzi cichych z Jezusowego Kazania na Górze. Wszelkie zło, destrukcyjne emocje, reagowanie gniewem, oburzeniem, obrazą nie zawsze łączy się ze spektakularnymi awanturniczymi scenami i podniesionym głosem. Zło też potrafi być „ciche” a Nawe przykuwać uwagę wyjątkowo »zrównoważoną« pozą zewnętrzną zyskując tym samym jeszcze większy destrukcyjny wpływ na otoczenie – tak wkraczając w życie stwarza ogromne zagrożenie dla człowieka.
Ale Jezus wyraźnie określił skutki podeptania Jego nauki i skutki przybierania takiego sposobu na życie. Takich ludzi napomina: Biada wam! Nie mówi: „bądźcie ostrożni”; „nie przeginajcie zanadto”; „zostaniecie ukarani za egoistyczne dążenie do realizacji swoich interesów”. Mówi: BIADA WAM! Odejście od drogi wskazanej w Kazaniu na Górze łączy się więc ze straszliwymi skutkami od których ciemiężyciel nie znajdzie drogi ucieczki. To kara, która nie będzie mieć końca.