sobota, 28 stycznia 2012

MRÓZ!

W zimie zdecydowana większość ludzi dotkliwie odczuwa brak słońca, wydaje mi się, że w tym roku słoneczko pokazuje się wyjątkowo rzadko. Natura wyłącza nam zimową porą na szereg dni ten najważniejszy dystrybutor ładujący energię. Jesteśmy w dużym stopniu „uzależnieni” od słońca – uspokaja nas, nadaje wszystkiemu wokół ciepłych intensywnych barw, rozpraszając szarości. Już starożytni medycy zalecali melancholikom „przeniesienie się do krainy słońca”. Od starożytności już jednak daleko, można więc ten brak po części zrekompensować sobie jakimś „słonecznym” filmem… 
 

Dzisiaj rano słoneczko oblane pomarańczowymi kolorami wyjrzało nieśmiało około ósmej zza horyzontu i nie zrezygnowało z wędrówki po niebie do końca dnia. 


Dzisiejszy wschód słońca


Jak często mi się w sobotnie poranki zdarza, dzisiaj też maszerowałam z kijkami nordic walking po lesie. Ktoś już zapytał mnie podczas takiego sportowego spaceru, czy przypadkiem nie gwizdnęli mi nart, ale dzisiaj przy 10 stopniach mrozu chyba dobrze, że ich nie używam zdecydowanie nie podziałały by rozgrzewająco… Nie wytrzymałam długo w lesie, ciężko było na mrozie, ale najważniejsze, że znów zaświecił na niebie żółty punkcik, który wspaniale zaprezentował się na białym tle krajobrazu. Zdumiewające, jak wschodzące słońce swoim delikatnym blaskiem od razu podładowało energią wszystkich dookoła! 


Wdzięczność za piękno przyrody, czerpanie z niej radości i energii – to bardzo ważne w życiu zagadnienie – powiedziałabym, że nawet jedno z priorytetowych. 


Zima - bardzo wczesnym rankiem

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Bardzo dziękuję za pozostawione komentarze.

Related Posts Plugin for WordPress, Blogger...