Pokazywanie postów oznaczonych etykietą Decoupage. Pokaż wszystkie posty
Pokazywanie postów oznaczonych etykietą Decoupage. Pokaż wszystkie posty

piątek, 7 września 2012

Butelka na orzechówkę


Wczoraj polakierowałam butelkę, którą zdekupażowałam z przeznaczeniem na nalewkę orzechową. Trwało to dość długo a myślałam, że szybciej mi pójdzie. Cały czas chodził mi po głowie motyw z orzechami laskowymi, długo szukałam takiego wzoru, ale nie trafiłam na właściwy, taki który pasowałby idealnie. A zatem właśnie dlatego  na butelce pojawiła się wiewiórka, bo przecież  jak najbardziej z orzechami się kojarzy. 


Orzechy na nalewkę zbierałam wyjątkowo późno i sama byłam zdziwiona, że w drugiej połowie lipca jeszcze się do tego nadawały, ale grunt, że się jeszcze udało. 

Czeka mnie też lakierowanie kilku zdekupażowanych przedmiotów, gdyż zaczęłam dość systematycznie odkładać tę ostatnią fazę na tzw. „potem”, kiedy już trochę rzeczy uzbieram, aby polakierować je wszystkie razem. Tym sposobem uzbierałam już małą „galerię rękodzieł” i czas urządzić wielkie lakierowanie.
Jutro czeka mnie ogromna frajda. Znowu wybieram się na szkolenie z decoupage, chyba już niestety jedno z ostatnich. Tym razem będę zgłębiać tajniki ozdabiania mebli. Na pewno znów będzie twórczo, wesoło i pięknie i oczywiście jak zwykle nie mogę się doczekać.

Korzystając z okazji pięknie dziękuję moim blogowym Gościom za wszystkie komentarze, jest mi bardzo miło, że ktoś tu zagląda. Witam też nowego obserwatora – Niebieską, która wczoraj dołączyła do grona Miłych Gości i oczywiście zapraszam serdecznie też innych!

Jutro zaraz po kursie szybko pomknę do lasu po czarny bez, aby jeszcze zrobić trochę pożywnego soku, który pewno będzie spełniał rolę „mikstury”:) uodparniającej na zimowe infekcje. Później  zabiorę się za wpis o tym wszystkim co to latem widziałam w Krakowie i w Tyńcu. To akurat nie idzie mi prędko, bo chciałabym, aby wpisy o tych wszystkich pięknych miejscach były wyjątkowo staranne!

niedziela, 1 lipca 2012

WAZON I OSŁONKA

 
Któregoś dnia natchnęło mnie na szczegółowe zwiedzanie hipermarketu a konkretnie działu gospodarstwa domowego. Taki sobie relaks, co prawda niepoprawny psychologicznie, ale warto było. Oczywiście w żadnym wypadku nie wchodziło 
w rachubę, żebym wróciła do domu z niczym. Wypatrzyłam powiedzmy, że butelko – karafkę na sok,  niezbyt gustownie okraszoną nadrukowanymi  chyba pasami, ale kształt bardzo mi się spodobał i od razu pasował na wazon. Zakryłam wzorem mało urokliwe niebiesko-pomarańczowe pasy i tak właśnie butelka służy jako wazon, nie budząc żadnych podejrzeń o jej pierwotne spożywcze przeznaczenie.


Osłonka czekała na dopasowanie odpowiedniego wzoru. Chodziło mi  właśnie o coś umiarkowanie jaskrawego. Wzór znalazłam i gotowe!



sobota, 12 maja 2012

BUTELKI DECOUPAGE



Skończyła się oliwa i wino, więc nareszcie był „materiał” do dekupażu. Ostatnio bardzo spodobało mi się ozdabianie szkła, dlatego wszystkie inne rzeczy spokojnie sobie czekają i albo przyjdzie ich kolej, albo nie, w każdym razie nie zamierzam absolutnie niczego wytwarzać „rzutem na taśmę”. Malowanie i ozdabianie traktuję teraz jako formę odpoczynku i odprężenia. 
Nie umiem odpoczywać w formie „nic nie robienia” dzięki wrodzonej niechęci do kanapowego i fotelowego stylu relaksu. Bardzo mi się podoba przygoda z tą małą sztuką i mam nadzieję, że z czasem uda mi się wniknąć trochę głębiej w tą moją nową pasję.

Z butelek jestem dosyć zadowolona, chociaż farbę na tej lawendowej położyłam jakąś przedziwną, nieznaną mi wcześniej, ani pewnie nikomu na świecie metodą, używając wszystkiego co tylko istnieje i służy do nakładania farby - ale cóż, niektóre rzeczy zna tylko artysta – dopóki sam je  pamięta. Na końcowy rezultat jednak da się patrzeć, zwłaszcza, że butelki przecież nie ogląda się cały czas z bardzo bliska.

Dzielę się swoimi najnowszymi „dziełkami” i bardzo mnie kusi, żeby już za chwilę zmalować następne. 


piątek, 13 kwietnia 2012

SŁOICZKI I DESKA


Tym razem ozdobiłam słoiczki na zioła. Malowało się już znacznie lepiej niż butelkę, ale okazało się, że wymagają dużej ilości lakieru. W każdym razie skutecznie ożywiły kuchenną półkę. Mam nadzieję, że kolejne ozdabiane rzeczy będą coraz ładniejsze i będą miały w sobie coraz to więcej artystycznej nuty. Jutro idę na kurs z decoupage, aby zasięgnąć troszkę profesjonalnej wiedzy i tak właściwie już od tygodnia nie mogę się doczekać a myśl o tym kursie chodziła za mną już od bardzo dawna. Na pewno będzie twórczo!




Deskę ozdobiłam jeszcze przed świętami, tym razem wykorzystałam profesjonalny papier do decoupage. Wcześniej zupełnie nie przewidziałam, że będzie to spontaniczny okołoświąteczny prezent, zresztą ku wielkiej radości nowej właścicielki:)



niedziela, 1 kwietnia 2012

PUSZKA I BUTELKA W RÓŻE


Wczorajszy dzień skutecznie postraszył pogodą, ale w sobotni wieczór udało mi się złapać trochę natchnienia do ozdobienia następnych przedmiotów. Pokusiłam się więc o udekorowanie butelki i jest to mój pierwszy eksperyment z dekupażowaniem szkła. Chociaż nie mam jeszcze profesjonalnej farby do szkła i pomalowałam butelkę farbą akrylową to przekonałam się, że chyba lubię decoupage na szkle a wśród kilku „artystycznych” zamiarów, przyszły mi do głowy następne, żeby ozdobić kilka małych słoiczków. Na puszce nie miałam zamiaru dawać aż tyle różowego cienia.  Cieniowanie przyprawia mnie o jakieś hamujące „lęki twórcze” bo wiem, że nie wyjdzie jak  powinno, ale trzeba eksperymentować.


sobota, 24 marca 2012

DESKA


Przyszło mi znów natchnienie na dekupażowanie tym razem zabrałam się za deskę i to jeszcze wczoraj. Piątkowe popołudnia czasami mają to „coś” co tworzy atmosferę do takiego hobby, w końcu tylko wtedy zachwyca perspektywa rozpoczynającego się weekendu. Ozdobiłam deskę z drewna bambusowego, które ładnie pachnie. Jednak swoją „twórczością” zamieniłam tą zaletę na efekty wizualne. Tak czy inaczej, jedno nowo postarzone „dzieło” dekoracyjne więcej. 





Z ziemi wyjrzała już bazylia, mam nadzieję, że inne roślinki też niedługo się pokażą i że nie spóźniłam się za bardzo z wysiewaniem. 



Chociaż musiałam zrezygnować z sobotniej rekreacji, znalazłam jeszcze ślady wiosny a raczej natknęłam się na nie bo jest ich sporo.



Mało czasu zostało do świąt Wielkanocnych, a tu jeszcze dekoracje świąteczne czekają. Najwyższy czas się za nie zabrać i zdążyć, chociaż pewnie nie będzie to takie łatwe, gdy z każdego kąta czy to domowego, czy zawodowego wychodzi co chwilę inna robota.  

sobota, 17 marca 2012

OLIWKOWO



Ramki do obrazków to moje najnowsze zdekupażowane i postarzone mini dzieło:) W kolejce do ozdobienia czekają następne – nie tylko kuchenne drobiazgi.


czwartek, 8 grudnia 2011

DECOUPAGE. PUSZKI.

Każda okazja jest dobra, żeby podarować sobie chwile twórczej zabawy. W moim przypadku tą okazją okazała się reorganizacja kuchni. Na całe szczęście wszystko się wpasowało w czas przedświątecznych porządków. Tak więc ozdobiłam stare puszki serwetkową techniką decoupage. Jedna po czekoladkach z Milki a druga... tak stara, że już nie wiadomo po czym ale ostatnio po t - lightach.  Jakoś się udało, chociaż wcześniej wydawało mi się to trudniejsze. Tak więc metalowe pudełka zyskały nowy wygląd.
Puszka na orzechy 



Puszka na herbatkę owocową



A to doniczka na drewniane łyżki 
Tak to się porządkowało w tym roku... Chyba trzeba spojrzeć pod tym kątem na więcej starych przedmiotów . W końcu człowiek sam do końca nie może być pewny, co jeszcze znajdzie wśród rzeczy "odłożonych na bok" do tzw. lamusa. Może tak niektóre warto kolorowo przywrócić do życia? A
Było nie było - kolorowe otoczenie sprzyja - i to wszechstronnie.

środa, 24 sierpnia 2011

DECOUPAGE


Techniką decoupage „zaraziłam się” w sieci. Oglądałam mnóstwo pięknie ozdobionych przedmiotów używanych na co dzień. Udało mi się wreszcie zabrać za to, co miałam zamiar zrobić od dawna. Podobno jak na debiuty w tej technice, nawet w miarę wyszło:) 


MINI KOMODA






 WIESZAK KUCHENNY 


DONICZKA

Related Posts Plugin for WordPress, Blogger...