poniedziałek, 26 marca 2018

Wielkanoc

Niech czas wielkanocny utrzyma nasze marzenia w mocy i wszystkie życzenia okazały się do spełnienia i aby nie zabrakło nam wzajemnej życzliwości abyśmy przez życie kroczyli w ludzkiej godności i niech symbol boskiego odrodzenia był i będzie dla nas celem do spełnienia.

 Wesołych świąt! 



niedziela, 11 lutego 2018

W Darłowie

 W któreś lato udało mi się odwiedzić Darłowo, niewielkie rybackie miasteczko, niedaleko Słupska. Przy ujściu Wieprzy, w otoczeniu sosnowych lasów w niedalekiej odległości od plaży leży gród książąt pomorskich Darłowo.


W XI wieku istniała tu silna osada handlowa. Początkowo był to gród drewniano-ziemny. Dzięki świetnemu położeniu, żyznym glebom i bliskości morza i bursztynowego szlaku gród miał doskonałe warunki rozwoju.
Na początku XIV wieku gród przeszedł w ręce Święców i pod ich rządami został lokowany po raz drugi w 1312 r. Wiek XIV i XV to okres prawdziwego rozwoju Darłowa. Wybudowano tu wtedy zamek warowny a miasto włączono do Hanzy.
Jest tu piękna plaża, otoczona lasami.



Do ciekawostek należy most zwodzony, który co jakiś czas się podnosi, aby mogły przepłynąć statki. Na moście jest z reguły tłoczno od turystów.



środa, 7 lutego 2018

O akceptacji - jedna myśl

Wszyscy potrzebujemy akceptacji. Potrzeba ta rodzi się w nas bardzo wcześnie i towarzyszy nam przez całe życie. Chcemy słyszeć od innych, że uznają i cenią nas samych, oraz to co robimy. To oczywiste.


środa, 31 stycznia 2018

Coś o mnie

Prawda jest taka, że,  mam znacznie więcej siły, niż się wydaje. Życie daje mi w kość, bardziej niż można sobie wyobrazić, a siła którą dzięki temu udało mi się wykształcić, pozwala z pewnością siebie pokonywać wszelkie przeszkody na drodze. Mam duszę wojownika.


wtorek, 30 stycznia 2018

Mój czas na zmiany

Tak jak pewnie u każdego, tak i u mnie przyszedł w życiu czas na zmiany. Jestem nastawiona bardzo pozytywnie do świata. Życie jest też czasem w którym trzeba się bawić. Mam nadzieję na zmianę, która pozwoli mi na upragnione wycieczki, chociażby na tą wymarzoną od lat do Ziemi Świętej, być może odłożę trochę na swoją emeryturę i poprawię nieco swoją sytuację finansową. W ogóle przecież wszyscy pragniemy w życiu dostatku. Zobaczymy, co przyniesie najbliższa przyszłość. Jestem przygotowana do tych zmian, pełna optymizmu i nadziei. Mam nadzieję, że wszyscy, którzy tu bywacie, życzycie mi dobrze.
Ten czas jest dla mnie jak spadająca gwiazda, spełniająca sny.


sobota, 27 stycznia 2018

W Szczyrku

Trzy lata temu byłam w Szczyrku. Prowadziłam tam wycieczki z dziećmi, które miały w programie kolonii właśnie zwiedzanie Szczyrku. Wybraliśmy się tam z Wisły, gdzie mieściła się nasza baza kolonijna.
Szczyrk jest przepiękną turystyczną, małą miejscowością, położoną w Beskidach. 
Miałam możliwość pojechać do Szczyrku kilkakrotnie i tam zwiedzać skocznie i sanktuarium, zwane "na górce". Sanktuarium zbudowano na pamiątkę niezwykłego wydarzenia, kiedy to 25 lipca 1894 roku miało miejsce objawienie. 
Otóż 12 letniej Juliannie objawiła się Matka Boża.
Na Górce oprócz kościoła z drewnianym wystrojem i bocznymi roku czci św. Jana Bosko i św. Józefa - znajduje się również kaplica objawienia z bukiem, na którego tle ukazywała się Pani oraz Grota Matki Bożej i źródełko z czystą górską wodą.




W Szczyrku oglądałam również skocznie narciarskie. Udało się też podejrzeć treningi skoczków skaczących latem na podłożu igielitowym.



Do Szczyrku warto pojechać przede wszystkim ze względu na sanktuarium , przepięknie położone na szczycie jednego ze wzgórz, aby zaczerpnąć wody ze źródełka i pospacerować w cieniu pośród strzelistych świerków otaczających ciekawą architektonicznie bryłę kościoła. Polecam!


czwartek, 18 stycznia 2018

Letnie wspomnienie z Ustki

W 2015 roku, latem, kiedy to miałam przerwę w pisaniu bloga, pojechałam na kolonię z dziećmi jako pilot. Miałam wtedy okazję zwiedzić Ustkę, Darłowo, Wisłę, Szczyrk, Cieszyn i kilka innych jeszcze miejscowości. Z tamtego czasu zachowałam notatki i teraz chciałabym się podzielić tym, co wtedy zanotowałam a także wspaniałymi wspomnieniami z tamtego czasu, bo tamto lato zaliczam do bardzo udanych.


Otóż Ustka jest pięknym nadmorskim miasteczkiem leżącym w samym centrum wybrzeża. Miasto znane jest przede wszystkim z atrakcyjnej plaży, portu i mola z promenadą, ale także z różnych odbywających się tu związanych z morzem imprez.






Domeną tutejszego portu są połowy rybackie. Można kupić rybę prosto z łodzi, jeśli się wstanie odpowiednio wcześnie. Ustka jest też uzdrowiskiem.

Pomimo swojej  wielkości Ustka jest miastem stosunkowo starym. Pierwsze wzmianki o rybackiej osadzie pochodzą jeszcze z XIV wieku. Już wówczas Ustka była warownym grodziskiem. Już wtedy niewielka osada podlegała pod Słupsk a więc była zobowiązana do płacenia danin na rzecz tego miasta. Większość mieszkańców prowadziła wtedy własny interes. Byli to właściciele tawern, kutrów a także wójt. Przyjmowali słupskie obywatelstwo, aby jako mieszkańcy miasta mogli korzystać z wielu praw handlowych.




W połowie XIV wieku Ustka należała do Zakonu Krzyżackiego. Do czasów potopu szwedzkiego dokumenty wspominają o rozbudowie portu i powszechnym rybołówstwie. Najazdy szwedzkie, pożary, wojna napoleońska spowolniły rozwój a zastój trwał aż do XIX wieku. Dopiero początek kolejnego stulecia i budowa kolei pozwoliły miastu się rozwijać.
Powstawały pierwsze domy uzdrowiskowe, ale pełny rozwój miasta jako letniska i uzdrowiska, oraz budowa portu nastąpiły dopiero w okresie powojennym.

W czasie pobytu w Ustce można było poplażować, przepłynąć się statkiem turystycznym, czy też zwiedzić muzeum minerałów znajdującym się w latarni morskiej.



Related Posts Plugin for WordPress, Blogger...